sobota, 20 lutego 2010

Świadomość marketingowa...

„Firma zatrudni pracownika do marketingu (szukanie zleceń) Tel….”

To ogłoszenie mówi chyba wszystko. Jeśli w rozumieniu jego autora pracować w marketingu brzmi lepiej, niż szukać zleceń, czy być po prostu handlowcem – to ok. Tylko po co cała ta oprawa, przecież to żenujące…
Niestety świadomość marketingowa w naszym kraju nadal nie jest mała - jest żadna. I niech cię nie zmylą próby udowodnienia, że każdy Polak zna się na polityce, medycynie i motoryzacji, a ostatnio również na marketingu. Powyższy cytat niech będzie dowodem tezy dokładnie przeciwnej – którą z przekonaniem stawiam! Jeśli wykorzystanie wiedzy marketingowej ma polegać po prostu na bezpośrednim szukaniu zleceń, co zostało ładnie podkreślone w ogłoszeniu – to po prostu żal pomyśleć jak znacząco firmy podobne do tej (bo przecież takie stanowisko jest powszechne) zmniejszają swoje możliwości rozwoju. Krótkowzroczność i ignorancja – ot co :-(...

Brak komentarzy: