poniedziałek, 15 lutego 2010

Po co mi marketing???!!!

Kochani, z tym całym marketingiem to jest naprawdę bardziej skomplikowana sprawa, niż się (niestety!!!) wielu wydaje. Wielokrotnie poruszałam już kwestię tego, że marketing to nie jedynie przysłowiowa ulotka, albo ramka w gazecie. Marketing jest wszędzie!!! I twoja firma nie jest w stanie w żaden sposób uchronić się od jego stosowania. Nawet jeśli robisz to nieświadomie i nie podejmujesz zgodnie z planem jakiś szczególnych działań promocyjnych – nie jesteś w stanie prowadzić żadnej działalności, nie wykorzystując praw rządzących marketingiem – czy to ci się podoba, czy nie.

Już nie bulwersują mnie nawet wypowiedzi w stylu „po co mi marketing”, „głupota i wyrzucanie pieniędzy”, „klienci przychodzą sami”. Pogodziłam się z tym już dawno – nie wszyscy muszą, a nawet nie wszyscy mogą posiadać wiedzę i intuicję marketingową. Niektórzy na szczęście mają ją we krwi i ci dochodzą dalej i szybciej.
Dla uporządkowania: marketing najprościej i w teorii dzieli się według tzw. 4P:
- produkt,
- cena,
- dystrybucja,
- promocja.
O takim podziale w zasadzie wszyscy gdzieś, kiedyś słyszeli. Co jednak z niego wynika z codziennym, mozolnym prowadzeniu małej firmy?
Spójrz jeszcze raz – tym razem bardziej uważnie. Zauważysz np., że to, w jaką branżę wchodzisz otwierając firmę, jak konstruujesz swoje usługi, lub jaki asortyment dobierasz do sklepu - to pierwszy, wymieniony punkt podziału marketingowego.
A cena? – czy to, w jakich cenach oferujesz klientom swoje usługi to przypadek, czy raczej wynik analizy rynku, konkurencji, możliwości klientów?
To gdzie i jak dostarczasz towar? – to oczywiście punkt kolejny. W nim mieści się również np. lokalizacja twojej firmy. Podczas podejmowania decyzji w zakresie dystrybucji zastanawiasz się jak najskuteczniej dotrzeć do swoich klientów, gdzie będzie im najbardziej „po drodze”.
Przepraszam cię za mocne uproszczenia, ale zależy mi najbardziej na udokumentowaniu pewnych faktów, a nie na wywoływaniu akademickiej dyskusji.
No i wreszcie promocja – to jeden „z”, a nie jedyny element marketingu. Odrzuć wreszcie stereotypy, w których marketingowiec to ten pan/ ta pani od reklamy!!! Bądź na czasie i uświadom sobie jak wiele możesz wygrać, wykorzystując z premedytacją te narzędzia, które rzeczywiście podsuwa ci prawdziwy marketing!

Konstruuj swoją ofertę, urządzaj firmę, przygotowuj komunikaty dla rynku mądrze i spójnie. Jeśli weźmiesz pod uwagę wszystkie wymienione elementy, będzie ci po prostu łatwiej.
A dla tych, którzy nadal nie wierzą, że marketing jest wszędzie, kilka prostych przykładów.
Stare i zawsze sprawdzające się prawo marketingu mówi, że walka odbywa się nie na wyroby, ale na percepcje. Najskuteczniejszy marketing ma za zadanie wyzwolić w nas potrzebę posiadania produktu X lub usługi Y. Nawet jeśli miesiąc temu nie miałeś pojęcia, że jakiś produkt istnieje, za chwilę po prostu nie będziesz w stanie bez niego żyć! Moda, trendy, oczekiwania wobec sprzętu codziennego użytku, samochodów, itp. – to wszystko przecież praca marketingu! Jeżdżące po naszych ulicach auta są w sensie technicznym już bliźniaczo do siebie podobne. To, jak odbierasz daną markę to nic innego, jak efekt pozycjonowania i przyjętej strategii koncernu. Komunikaty kierowane do ciebie zawierają dokładnie wyselekcjonowane wyróżniki – to, czego potrzebujesz, a w zasadzie potrzebować powinieneś.
Większość programów TV i artykułów prasy kolorowej jest czymś inspirowana. I nieważne czy konkretnym produktem, czy też inicjatywą polityka lub gwiazdki show biznesu. To, o czym się mówi wynika z pracy i analizy wielu osób od marketingu – np. politycznego, produktowego, społecznego i wszelkich innych możliwych odmian.
Nie mów mi, zatem, że twoi klienci nie kierują się w żaden sposób wpływami marketingu! Nawet jeśli nie wykonałeś jeszcze żadnych ruchów promocyjnych, bo twoja firma od pierwszego dnia świetnie sobie radzi; to odpowiedz sobie na pytanie – dlaczego tak a nie inaczej skonstruowałeś swoją ofertę? Skąd wiesz, kto poleca dalej twoje usługi? Czy to, co oferujesz jest teraz modne? Czy jesteś pierwszy na swoim terenie?
Wszystkie te elementy to nic innego, jak decyzje marketingowe! Powiem to ponownie – uświadomienie sobie tego, jak wiele można zyskać działając metodycznie i odpowiadając sobie w pełni rzetelnie na podstawowe pytania; pomaga ogromnie i nadaje twojej firmie niebywałego rozpędu. A przede wszystkim zwiększa ogromnie twoją przewagę nad konkurencją.

Marketing jest wszędzie – czy z niego skorzystasz, to już zupełnie inna sprawa…

Brak komentarzy: