wtorek, 1 września 2009

Priorytety w zarządzaniu Małą Firmą?

Prowadzenie własnej firmy oznacza stałe i codzienne zamieszanie. To prawdziwa wojna, składająca się z wielu, małych bitew. Jak ocenić która z nich jest najistotniejsza i może przynieść przełom w całościowej batalii? Jak wybierać priorytety, aby zmniejszać chaos na korzyść skuteczności? To pytania niezwykle trudne i jak wynika z moich obserwacji, pozostające ogromnie często bez odpowiedzi. Przedsiębiorcy rzucają się w wir codziennej pracy bez konkretnego planu, pomysłu i listy najważniejszych zadań. Generalnie nie potrafią planować. Nie ma w nas podstawowego nawyku, spisywania i nadawania rangi poszczególnym działaniom. Wydaje się nam, że „jakoś to będzie”, sprawdzamy (niekiedy dosłownie na własnej skórze), co przyniesie kolejny dzień. Jak bardzo jest to niebezpieczne może potwierdzić zdecydowanie zbyt wielu biznesmenów. Z takiego trybu pracy wynika oczywista konsekwencja w postaci wszechobecnego bałaganu, który wygląda z każdego kąta i czeka z ironicznym uśmiechem na przejęcie dowództwa. Wielokrotnie wspominałam już o nieprzecenialnej randze systematyczności w biznesie. Bałagan to jej oczywiste zaprzeczenie i największy wróg. Porządkowanie zazwyczaj odbywa się zrywami, okazjonalnie i chaotycznie. A czy chcemy, aby tak oceniał nas klient? Bo to, że nie chciałby trafić w ręce niekonsekwentne i chaotyczne to pewna. Jaką rangę ma klient w naszym, firmowym systemie wartości? Jeśli nie nadamy mu priorytetu numer „1”, pozostałe działania w tym momencie tracą na skuteczności. Drzewko priorytetów powinno być zgodne ze strategią i systemami wartości obowiązującymi w przedsiębiorstwie. Wytyczną przewodnią powinna być strategia – to ona nadaje ton pozostałych działaniom. Jeśli kierunki rozwoju firmy są jasno i konkretnie określone, wszystkie drobne i codzienne czynności powinny prowadzić w tym samym kierunku. Wyobraźcie sobie Państwo bardzo atrakcyjny cel na wymarzone wakacje. Pakujemy torby, zabieramy prowiant, wsiadamy w wybrany środek transportu i … logicznie patrząc… udajemy się w jednym, znanym nam kierunku. Mamy też priorytety – np. czas dotarcia na miejsce (bo zaczyna się turnus), odwiedzenie po drodze zabytkowych ruin, znalezienie noclegu, itp. Wszystkie one mają swoją rangę i kolejność, która zakłócona może spowodować niezwykle przykre konsekwencje. Nie ruszymy przecież z miejsca nie tankując najpierw paliwa, poszukiwania czegoś do zjedzenia nie pozostawimy na sam koniec, gdy energii będzie już brakować, itd. Z oczywistych powodów dla każdego priorytety w biznesie są różne – dokładnie tak samo jak w przypadku wakacyjnych podróży. Bezwzględnie jednak trzeba pamiętać o ich wyznaczeniu – indywidualnie, lecz nieodwołalnie. Tradycyjna lista nie będzie oznaką zacofania, lecz świadomego podejścia do biznesu. Zwiększajcie Państwo swoje szanse na wygraną, proste czynności i rzetelne ich wdrażanie to kwestia zasadnicza.