Marketing małej firmy wymaga ogromnego porządku i spokoju. Zastanawiałam się właśnie na tym dlaczego część firm, z którymi współpracuję, lub którym doradzałam tak świetnie sobie radzi; a część niezmiennie boryka się z pasmem niepowodzeń. Właściciele tego drugiego typu są sfrustrowani, ciągle za czymś gonią, ale bez satysfakcji. I po gruntownej analizie kilku przypadków dochodzę niezmiennie do tego samego – wygrywają ci, którzy kroczek za kroczkiem, dzień za dniem realizują podjęte ustalenia. Jeśli coś nie jest możliwe do wykonania od razu, robią to za dwa tygodnie, ale z uporem realizują plan. Nie chcesz wierzyć? To prawda. Jedna z Pań, z którą współpracuję już wiele lat i po tym czasie już się bardzo przyjaźnię, jest zachwycona skutecznością prostych chwytów jakie wdraża w życie. Ale zachwycona jest, bo każdy z nich wdraża, a następnie weryfikuje, modyfikuje, poprawia i udoskonala. I tak to działa! Nie może być mowy o super skuteczności jeśli zapominasz o konsekwencji. Nie przygotowujesz na czas informacji, które chciałbyś wykorzystać w kolejnej akcji promocyjnej, pomijasz zadania sprawiające wrażenie trudniejszych, czy mniej wdzięcznych – tak się nie da! Jeśli wymyśliłeś sobie ciekawy ciąg promocji, składających się na rodzaj programu lojalnościowego, to musisz każdą z nich zrealizować, choćby się waliło i paliło! A jeśli chcesz wdrożyć zasady programu promocji wzajemnej, to przez cały czas musisz szukać okazji i firm, które taką współpracą są zainteresowane. Tak jak podkreślam w mojej książce „Mali mogą więcej”– okazje są wszędzie, musisz mieć tylko szeroko otwarte oczy i uszy.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz